Zaczyna się nowe – nowe rozdanie, początek gry. Przyszłość polityczna Rzeczypospolitej jest tworzona właśnie teraz. Potrafimy sobie wyobrazić tylko tyle na ile pomagają nam politycy. A na ile polska polityka jest przewidywalna, a na ile działają w niej siły dzikie i nieokiełznane.
Dzisiaj nastąpiło uroczyste przyjęcie dymisji premiera (choć brzmi to absurdalnie, dymisja kojarzy się raczej pejoratywnie, sprawa nabrała charakteru bardzo odświętnego). Wiemy, że to przecież tylko formalność, bo dalej przez jakiś czas pracę premiera będzie wykonywać Donald Tusk.
Każde działanie współczesnych nam polityków musi być związane z działaniem PR, a więc takim, które w swoim szlachetnych założeniu ma nam obywatelom uświadomić wagę wydarzenia. Ta gra polityczna jest prosta – krzyczeć w taki sposób, żeby wszyscy słyszeli i uważali, że ten krzyk jest piękny (trochę tak jak ze śpiewaniem osób, które tego nie potrafią, ale chcą, żeby wszyscy uwierzyli w co innego).
Siedem lat rządów Donalda Tuska to pasmo zwycięstw. Oto one: zwycięstwa w wyborach siedem razy, z kryzysem raz a dobrze, szybka reakcja na katastrofę smoleńską, dwie powiedzie i dwie rewolucje na Ukrainie. Zwycięstwa, zwycięstwa… i zwycięstwa pyrrusowe. Nie chcę powiedzieć, że zginęło dużo ludzi, ale wyjechało bardzo dużo. Gracz Donald Tusk wykazał się doskonałymi umiejętnościami dryblingu przeciwnika na całym boisku oraz bardzo dobrą kondycją. Grał trochę tak jak ambitni piłkarze Atletico – wybiegać i wygryźć zwycięstwo.
Nie pozwolił, przez okres kiedy grał, na afery korupcyjne lub dzięki jego zdecydowanemu sprzeciwowi proces korupcyjny został udoskonalony! Zobaczymy niebawem efekty…
Czy zrobił dużo w ciągu siedmiu lat? Na razie jest najdłużej nam panującym premierem w III RP. Co wynika z tego faktu? Że powinien być najsurowiej osądzony, ponieważ jeśli przyjdzie kolejny jegomość na siedem czy osiem lat to będziemy wymagać od niego znacznie więcej.
(na podstawie J. Paradowskiej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz