Najprzemilszy
Panie Prezesie, jestem w pułapce. Oni nie reagują, to znaczy zachowują się
bardzo podejrzanie. A trzeba przyznać, że są wszędzie i czyhają na najmniejszy
błąd, żeby zaatakować. Najwięcej ich jest na ulicach, zwłaszcza ranem i
popołudniu, ale są też na Błoniach. Panie Prezesie, jak oni biegają, jak
ćwiczą, jak jeżdżą tymi rowerami - wszyscy przygotowują się do przejęcia
naszego kraju, w którym się urodziliśmy i za który zginiemy pod Pana
przewodnictwem. Nie poddamy się. Specjalnie chodzę wzdłuż alei 3-go Maja,
podglądam i podsłuchuję dla naszego dobra. Widzę te ich złote zegarki, złote
mercedesy, którymi przyjeżdżają i parkują byle jak, widzę Panie Prezesie
zdemoralizowanie młodych dziewczyn, które jeżdżą na rolkach z odkrytymi,
długimi, polskimi nogami wystawionymi na patrzenie całego świata. To
niesłychane, żeby Sodoma i Gomora europejskości tak panoszyła się w tym pięknym Krakowie. Przecież z Błoń
widać Wawel, Panie Prezesie, a one bezwstydnie, na pokuszenie... Nawet jak
prowokacyjnie chowając się za drzewem krzyknę od czasu do czasu Zdrada! Zdrada! - to oni nie reagują. Panie
Prezesie, gdyby ten okrzyk usłyszeli prawdziwi patrioci wiedzieliby doskonale
co zrobić, a tu bez żadnego echa, żadna wartość nie odezwie się w sumieniu
takiego kogoś. Zdesperowany podbiegłem do takiego, który pędził na rowerze i
głośno wyzwałem go: Zdrajca! Nie
zareagował, pojechał dalej.
To
wszystko wygląda tak jak Pan mówi, Panie Prezesie. Ten naród stracił wszystko.
Stracił godność i honor. Kiedyś naród z podniesioną przyłbicą walczył o
polskość, o każdą rzecz, która była polska, a nawet o każdą rzecz, która
jeszcze polska nie była, ale pragnęła być polska duszą i ciałem. A teraz nie ma
już tak. Żyję w Krakowie osamotniony i osaczony przez tych bandytów, których
konsumpcja dóbr społecznych pochłonęła do reszty, otaczają mnie dewianci bez
korzeni, bo oni nie dbają o swoje korzenie, oni wolą się najeść i napić. Panie
Prezesie! To jest kompletny upadek moralny tego narodu. Zamiast wstać do boju,
znaleźć sobie jakiegoś wroga - choćby to były wiatraki, i walczyć, to oni wolą
jeździć na te swoje urlopy do dzikich krajów, a potem przesyłać zdjęcia przez
internety.
Dobrze,
że Pan Prezes zrobił audyt. Niech cały świat widzi kogo mamy w tym kraju.
Wszystko jest w ruinie. Nikomu nie chce się pracować. Dzięki Panu mamy
wspaniały rząd, pracowitych ludzi, którzy dniem i nocą pokazują jaką należy
przyjąć postawę. Jedyna słuszna postawa to postawa walki! Żadnych konszachtów,
żadnego upadlania się kompromisami! Mamy dowódcę, Pana Panie Prezesie i fora ze
dwora. Zostało pokazane, że całe dziedzictwo narodowe po Chrobrym, po Jagielle,
po Sobieskim zostało roztrwonione. Dzięki Panu możemy dostrzec, że wszystko
musimy zaczynać od nowa, bo ostatnia historia to nie była historia tylko
ogólnoświatowy spisek antypolski. Zaczniemy pod Pana przywództwem, zmienimy
wszystko, a jak trzeba będzie to lasy zamienimy w pomniki smoleńskie.
Przemówienia
sejmowe podczas audytu III zbójeckiej RP były wyśmienite. Wspaniałe wystąpienie
złotoustego ministra obrony podtrzymało mnie na duchu i czuję, że pan Antoni
wypowiedział prawdę i tylko prawdę . Teraz już wiem, że wojsko to jedno
wielkie, zapadłe dziadostwo, które kombinuje jak okraść nasz kraj. Nie mamy
żadnej obrony, gdyby teraz zaatakowali nas Wizygoci albo Hunowie bylibyśmy bez
szans na ocalenie. Panie Prezesie, dobrze, że prawda wychodzi na jaw. Tak źle
jeszcze nie było, ale nie poddamy się i wstaniemy z kolan! Nasza oświata jest
okradana przez Niemców, rolnictwo upada, bo wszytko jest rozkradzione, ale
będzie lepiej, bo będziemy mieli własną broń, własne pociski, obronimy się, bo
zrobimy to własnymi rękami. Chwała Panu, Panie Prezesie, że daje nam Pan szansę
na odbudowę z ruiny. Oczami wyobraźni widzę wyjście z oblężenia, to już
niebawem.
ZaKODowane wypociny.
OdpowiedzUsuń