czwartek, 18 grudnia 2014

W grze politycznej przerwa.

Polscy posłowie, jako główni gracze na arenie politycznej dzisiaj dali wyraz swojej tęsknocie za Polską Biesiadną i świętowaniem Bożego Narodzenia przynajmniej przez miesiąc. Przez świętami grudniowymi w społeczeństwie konsumpcjonistycznym zachodzą ciekawe zjawiska, które jeszcze przez socjologów i antropologów społecznych nie są dokładnie opisane. Wiemy, że inni wiedzą, że podobno ma przyjść Mikołaj.

Kiedy byłem małym chłopcem to wyobrażałem sobie, że gracz na boisku jest w stu procentach zawodowcem i nie przejmuje się niczym innym jak tylko grą. Życie szybko zweryfikowało to moje wyobrażenie, już wiem, że czasami zawodnicy na placu boju zachowują się przedziwnie. Jednak nigdy nie sądziłem, że piłkarz będzie wychodzić na boisko i będzie udawać karatekę, czy pływak będzie na pływalni uprawiać gimnastykę artystyczną i rzut dyskiem jednocześnie.

W polskim sejmie sprawa ma się kosmicznie. Posłowie rozpuszczają język świńskich odchodach, biegają z wywieszonym jęzorem od mikrofonu do mikrofonu i spuszczają z ust naboje wypełnione odrażającym odorem. To zmienia zupełnie regułę gry i należy zastanowić się nad zmianą. Rzymianie mówili, że Executio iuris non habet iniuriam (Egzekwowanie prawa nie jest bezprawiem), a polscy posłowie myśląc, że jeśli tworzą prawo to są poza prawem… wszystko wolno!

Panowie Posłowie! Smacznego kurczaka! A pod choinkę… udanych wakacji.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz