Niewydarzonym i zgubnym argumentem jest tłum, a z drugiej strony jak łatwo można kierować tłumem i szybko zmieniać przekonania uczestników zbiorowiska. Dla graczy politycznych ten argument po wielu latach ponownie stał się atrakcyjny. Rachunek matematyczny – dokładnie metoda szacowania wskazuje, że jeśli na wiec przyjdzie sto tysięcy ludzi i połowa z nich będzie słabo przekonana do racji organizatora to dobrze poprowadzone forum może zakończyć się trzydziestoma tysiącami nawróconych – wynik imponujący. Przeciwnicy polityczni powinni drżeć lub organizować większą kumulację z lepszym nagłośnieniem.
Drużyna z napisami PiS na koszulkach wyczekuje odpowiedniego momentu, żeby na boisko wtargnął tłum i wyprowadził ich na prowadzenie w walce o polskie dusze i przyszłość narodu. Inne drużyny raczej niechętnie korzystają z takiej formy rozgrywki, ponieważ są przyzwyczajone do standardowych zagrywek – transfer zawodnika z innej drużyny, wygranie plebiscytu na najlepszego gracza roku… Otwarta postawa wobec alternatywnych metod gry politycznej przynosi korzyści.
Na razie tylko krótkoterminowe. Być może w przyszłości zostanie opracowana lepsza metoda. Być może należy sprowadzić coś z zagranicy? Ale z drugiej strony nawet akupunktura nie przyjęła się tak bardzo jak początkowo oczekiwano.